Fabuła wstęp...

... dzisiejsze wydarzenia są nieco inne. Czyżby Świat znów się zmienił?

Ja piszący tą notkę opowiem wiem, co się wydarzało tej nocy. Mieszkam w Tokyo, w dzielnicy Akihabara. Jak większość wie, jest to dzielnica poświęcona Otaku - Manga / Anime. Dziś wstałem skoro świt. Nie mogłem spać z jakiegoś powodu. Otworzyłem więc swojego laptopa i postanowiłem trochę poserfować po internecie. Zazwyczaj przeglądam stałe strony i fora dyskusyjne. I tym razem nie ma na nich nic ciekawego, ehh. Przeglądałem też własne forum, ale i tym razem nikt nic nie napisał. Korzystają z wolnego czasu, rozpocząłem pisać opowiadanie. Nie pamiętam już co w nim było, ani kiedy to było. Dziś spędziłem, jak zwykle samemu. Jest to słoneczna niedziela. Zaraz po szybki posiłku poszedłem zobaczyć nowości w komiksach (manga). Mała dziś być premiera Vampire on the Earth. Sprzedawca w sklepie, był jakiś dziwny. Mówił coś, że komiks to nie tylko komiks. Nie wiedziałem o co mu chodziło, sądziłem, że grał jakąś rolę. Nie zważając na jego słowa, przeglądałem się bacznie komiksowi. Był bardzo nietypowy, bardzo realistyczny. Sceny bardzo brutalne i okryte seksem. Zaskoczył mnie jednak sam koniec, przedostatnia strona była całkowicie czarna, zaś ostatnia czarna z czerwonym napisałem "Vampire-World". Wokół dużego napisu było wrażenie, że są jakieś znaczki. Był już środek dnia nim wróciłem do mieszkania. Znaczki były zbyt małe. Nawet moje szkła powiększające niewiele dały. Zastanawiałem się, kto może mieć na tyle dużą soczewkę. Wtedy mnie olśniło. W szkole są mikroskopy. Nie chcąc zwlekać do jutra wybrałem się od prawie zaraz, jak zwykle instant (Ramen) w drodze do szkoły. Szkoła była już zamknięta, z tego powodu się włamałem. Niewielki czas później dostałem do naszego laboratorium. Nie zwracają uwagi na czas przystąpiłem do odczytywania."był to dobry pomysł, tekst ledwo widać nawet pod mikroskopem". Odczytując i zapisując na karce otrzymałem taki tekst: "Etlos no ni katendo, olektus. Nicersko de drganto of nikasco. Firentaro nero oktus fronico !!" Te słowa były zwrotem. Prośbą do samego Boga. Te słowa zmieniły świat na wzór mojej wyobraźni. Świat Życia Ziemskiego w Piekle. Był to początek końca. Niczym otworzeniu puszki pandory. Tej nocy Księżyc zmieniał kolory na niebieski, czerwony i złoty. Do świata wtargnęły 3 siły: Ludzka Magia, Siły Wampirów i Moce Wilkołaków. Świat został podzielony w tym momencie. Zdałem sobie sprawę, dopiero po kilkunastu minutach. Zamarłem w strachu, lęku i czymś czego nie jestem w stanie powiedzieć słowami nawet. Wiatr lekko powiał zza okna kartkując komiks. Podczas kartkowania zauważyłem coś. Na przedostatniej stronie jednak był napis, wystarczyło polać trochę wody i atrament zszedł. Wtedy mnie zamurowało napis był taki: "Czarna Biblia". Po chwili zastanowienia przypomniało mi się, że coś kiedyś czytałem o tym. Internet wciąż działał, co mnie zdziwiło trochę. Przeszukując natkałem się na artykuł. "Klątwa Upadłych" nosił nazwę. Po przeczytaniu jego internet przestał już działać, jak cała elektronika. Poszedłem na dach szkoły i zacząłem się śmiać... czy to z radości... czy z szaleństwa... czy ze strachu... czy z nadziei...

...od dzisiejszego dnia nazywają mnie IveliosChristopher...